Ksiądz wyspowiadał ruskiego i na pokutę mówi mu:
- Musisz się otrząsnąć synu z tych grzechów.
Ruski wyszedł przed kościół (wzdrygnął się):
- Brrrrrrrrrrrr….. a paszły wy w pizdu!
Było trzech kumpli: Zaczepka, Stulpysk i Kultura.
Pewnego dnia Zaczepka zaginął, więc przyjaciele poszli na policję, zgłosić zaginięcie. Przed komisariatem Stulpysk mówi:
- Ty, Kultura, tutaj zaczekaj, a ja wszystko załatwię i wszedł do środka.
- Nazwisko? – pyta policjant.
- Stulpysk.
- Gdzie pańska kultura?
- Została za drzwiami.
- To czego pan tu szuka?
- Zaczepki…
Mówi żona do męża
-Wiesz co ale ty jesteś
pierdoła, wszystoko za
co się weźmiesz to musisz
to zepsuć, bo taki jesteś pierdoła. Gdyby był konkurs na największego pierdołe świata zajął byś drugie mięjsce
-Ale czemu
-Bo taki jestęś pierdoła
Skopiowano ze strony: http://potworek.com/dowcipy/pokaz/mowi-zona-do-meza-3 – potwornie dobre dowcipy!
Pojechałam do chłopaka na weekend. Gdy byliśmy na zakupach powiedziałam, że musimy skoczyć do apteki mówiąc mu z poważną miną “wiesz po co”. Na myśli miałam oczywiście prezerwatywy, on zaś kupił…test ciążowy. YAFUD.
- Tato daj dychę to powiem Ci , co rano powiedział rano listonosz do mamy ! – powiedział Jaś
( Tata wyciąga dychę )
- no powiedz , co powiedział
- Dzień dobry , poczta dla pani
Dwóch bogatych dziadków ożeniło się z młodymi panienkami. Po jakimś czasie spotykają się i wymieniają wrażeniami.
- Teraz widzę, że moja poleciała tylko na kasę. W ogóle się ze mną nie chce kochać, a jak wczoraj powiedziałem jej żeby mi chociaż laskę zrobiła to mnie wyśmiała.
- Moja też się ze mną wcale nie kocha. Na laskę się wprawdzie zgodziła, ale uparła się, że musi być z gumą.
- To i tak masz dobrze. Zazdroszczę ci stary…
- A niby czego?! Gdy się spytałem dlaczego tak się upiera przy tej gumie to powiedziała mi, że bez gumy będzie stukać i rysować parkiety…
MATCZYNE ŻALE
Dzisiaj mamy sobotę, oprócz tego, że jest to 15 listopada, to sobota jak sobota – dzień wolny i człowiek z chęcią by sobie pospał. No ale… Było chwilę po 7:00, kiedy jakieś dziwne trzaski mnie z kuchni dobiegły, jakieś walenie, stukanie, co się dzieje? Wypełzłam z wyra, opatulona w kołdrę, zarzucam okiem na kuchnię, a tam starszy z werwą, błyskiem w oku, szaleństwem wręcz… tłucze kotlety. I to z jaką siłą, i to jaki hałas przy tym robi. Mamusia łypie na niego z nad porannej kawki i papieroska, i w te rzecze:
- Żebyś Ty chociaż czasem tak mocno co innego walił, jak te kotlety…
Koleżanka mówi do koleżanki:
– Wiesz, mój mąż nie dopija, nie dojada, nie dopala…
A druga na to:
- No, to już wiem dlaczego nie macie dzieci.
Król wydaje córkę za mąż, jednak kandydatów czeka ciężka próba. Mają wypić beczkę piwa, przepłynąć jezioro, na którym jest wyspa a na niej lew z bolącym zębem, którego trzeba wyrwać a na koniec zadowolić seksualnie starą czarownicę.
Pierwszy kandydat wypija beczkę piwa i tonie w jeziorze.
Drugi kandydat wypija beczkę piwa, przepływa jezioro, ale zostaje skonsumowany przez rozwścieczonego lwa.
Trzeci kandydat wypija beczkę piwa, przepływa jezioro i po chwili z zarośli wyspy słychać stękanie, jęczenie, sapanie.
Wszyscy z niepokojem wsłuchują się w dźwięki dobiegające z wyspy.
Po chwili za krzaków wychodzi trzeci kandydat i pyta:
- Gdzie jest ta czarownica, której miałem zęba wyrwać?
Siedzą dwie blondynki w parku i jedna mówi:
-Wiesz co to znaczy “I don’t know”?
druga się odzywa:
-nie wiem, sprawdź w słowniku
-słownik też nie wie.
Pyta się Francuz swego kolegi.
- Z czego byś wolał zrezygnować – Z wina, czy z kobiet?
- Aaaa, to zależy od rocznika
Szkot do żony:
- Kochanie, zbliżają się twoje urodziny, możesz mi podsunąć pomysł na prezent?
- Chce rozwodu!
Chwila ciszy.
- Ale ja nie zamierzam tyle wydawać…