Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein
Porada od lekarza:
“Ciężki kaszel najlepiej leczą leki przeczyszczające.
Pacjenci boją się choćby raz zakasłać.”
Żona wraca do domu po piętnastym podejściu do egzaminu z prawa jazdy.
Mąż już tradycyjnie pyta:
- I co? Znowu cię dzisiaj wyruchali?
- Tak! We trzech! Ale tym razem zdałam!
KTO FLETEM WOJUJE…
Wróciłam właśnie z poczty. Wysyłałam flet pewnej zgredaktorce.
Miałam mały problem jak go zapakować, ale znalazłam w domu odpowiednie pudełeczko, a raczej tubę (po bułgarskim winku).
Owa tuba stała się obiektem zainteresowania pani na poczcie. Potrząsnęła nią i zapytała
- A co tam jest w takim dziwnym pudełeczku? Ma być zaznaczone, żeby obchodzić się ostrożnie?
Ja na to, że tam jest FLET.
No i zaczęło się, bo wypowiedzieć słowo flet (jak również: drut, lód, kupować ogórki czy marchewkę) to jest dopiero woda na młyn…
Panowie w kolejce dziwnie się ożywili i zaczęli prześcigać się w dowcipkowaniu:
- Jak to dobrze, jak kobieta umie dobrze grać na flecie hłe hłe…
(Tak świetnie posługuję się FLETEM, ten INSTRUMENT nie ma dla mnie żadnych tajemnic)
- A jaki to flet hłe hłe?
(Prosty typu C, jeśli coś to panu mówi, i drewniany – ekologiczny]
- No ale duży chyba ten instrument, pudełeczko takie pokaźne hłe hłe…
(E tam duży, standardowy chyba, a co pan ma MAŁĄ FUJARKĘ, że ten się panu duży wydaje? hłe hłe)
Teraz kobiecinki z kolejki zaczęły sobie dowcipkować…
A jednej to się chyba żal chłopów zrobiło, bo pięknie zakończyła całą rozmowę:
- Ej dajcie chłopu spokój… Niech se chociaż o instrumentach pogada, jak już grać nie może…
Jeżeli codziennie wstajesz rano we wspaniałym nastroju, uprawiasz kosmiczny seks I to z wielka ochotą, na ulicy wszyscy się do Ciebie uśmiechają, życie jest piękne I nie masz żadnych problemów, a praca sprawia Ci wielka przyjemność…
NARKOTYKOM POWIEDZ NIE!!!
Lublin. Jednostka Wojskowa przy Drodze Męczenników Majdanka. Po placu apelowym, wczesnym rankiem spaceruje dowódca jednostki – pułkownik Kabura. Nagle z okna na czwartym piętrze budynku koszarowego wypada żołnierz w mundurze z dystynkcjami porucznika. Z pełnym impetem wali łbem o asfalt. Po chwili wstaje i kieruje się na powrót w stronę wejścia.
- Halo poruczniku!! – zatrzymuje go pułkownik – Nic się panu nie stało?
- Melduję, że nic – służbiście odpowiada młody oficer.
- A mógłby pan zrobić to jeszcze raz? – pyta Kabura.
- W zasadzie tak , ale wolę nie próbować, bo kto mi zagwarantuje, że znowu upadnę na głowę.
Jak się nazywa żona świętego Mikołaja?
- Renifer Lopez.
Skopiowano ze strony: http://potworek.com/dowcipy/pokaz/jak-sie-nazywa-zona-swietego – potwornie dobre dowcipy!
W pewnym mieście grasował straszny smok. Mieszczanie nie mogli wytrzymać, więc udali się po pomoc do jednego z trzech rycerzy. Wielki Rycerzu – mówią – pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety. Wielki rycerz na to – Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu. Mieszczanie na to – Co ty człowieku, za miesiąc to smoka nas tu wszystkich wytłucze. I poszli do drugiego rycerza. Średni Rycerzu – pomóż etc. Ten chciał się znowu zastanawiać dwa miesiące więc poszli do trzeciego rycerza. Mały Rycerzu – pomóż etc. Na to Mały Rycerz łap za miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi. Pytają więc mieszczanie. Jak to czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?! Na to Mały Rycerz
- Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spier…..!
Wchodzi do baru kowboj 1.20 cm i mówi wkurzony:
- który mi k…a pomalował konia na zielono?
Zapada cisza i wstaje gościu 2.20 rozwalony w barach i mówi:
- ja a co ?
- eeee no bo już wyschnął i można go drugi raz pociągnąć.
Rozmawia blondynka ze swoją przyjaciółką i mówi:
- Wiesz co?
Brunetka na to:
- No co?
- Mam w internecie cichego wielbiciela.
- Ale jakie ma ładne imię…
- Jakie? – Pyta się brunetka.
- Zawsze podpisuje się “SPAM”
Jaki okrzyk potrafi obudzić rekina z poobiedniej drzemki?
- Człowiek za burtą!
Wracając tramwajem ze szkoły zobaczyłem że wsiadła pani w bardzo zaawansowanej ciąży i starszy pan z laską. Nie zastanawiając się ustąpiłem miejsca ciężarnej pani, jednak ów dziadek z laską szybko nas ominął i zajął miejsce. Powiedziałem głośno “Ten pan chyba jest bardziej ciężarny niż pani” na co cały tramwaj wybuchnął śmiechem. Kobieta w ciąży tak się roześmiała , że zaczęła rodzić w tramwaju… YAFUD