- Kto obejrzał wszystkie odcinki Mody na Sukces?
- Lektor.
INFORMATYCY
Mam ja kolegów w pracy… Informatycy
Mają w departamencie koleżankę, która – jako torebkę – nosi wielgaśną torbę na ramię. Pewnego poniedziałku wzięli cegłę, zawinęli w gazetę, worek jakiś plastikowy – i zagrzebali cichcem w torbie. Spodziewali się, że we wtorek zrobi im awanturę o głupi kawał, a tymczasem – nic.
Środa – nic.
Czwartek – nic.
W piątek nie wytrzymali, jeden spytał:
- Słuchaj, nie wiem, może to nie moja sprawa, ale ta twoja torebka to jakoś ciężko wygląda, nie przemęczasz się aby?
Babka zaczęła grzebać, przerzucać rzeczy w środku, niektóre wyjmowała, ale wciąż nic. W końcu… wkurzyła się, podeszła do biurka, odwróciła nad nim torbę do góry dnem – i cegła JEBUDU! Na blat.
Małżeństwo z kilkunastoletnim stażem.
Żona zmieniła pracę na lepszą. Wiązało się to jednak z częstymi przejazdami w różne miejsca. Po rozmowie z mężem, żona postanowiła zapisać się na kurs prawa jazdy.
Nauka szła jak z płatka, a kiedy zaczęły się próbne jazdy, w psychice kobiety zaszły pozytywne zmiany.
Wieczorami, kiedy kładli się do łóżka, żona będąc w transie chwytała za gałkę dzwigni i trenując wrzucanie różnych biegów pytała:
- Na którym biegu dzisiaj chcesz pojechać?
Mąż zaskoczony zmianą jaka zaszła, jeździł na pełnym gazie na różnych biegach, każdego wieczoru. Najchętniej jednak na wstecznym.
Po tygodniu żona jak zwykle sięga po gałkę lecz zaskoczona pyta:
- Co jest kochanie?
- Dzisiaj wrzuciłem na luz!
- Nie będzie jazdy?… Nawet na wstecznym?
- Nie!… Jedynie możesz pociągnąć mnie kawałek!
- Na tym miękkim holu?
Przyjerzdza Anglik do Zakopanego spotyka bace i pyta:
- Do you speak Englisch?
Baca mu na to:
- What…
- Do you spea…
- What…
- Do you…
- Whatp***dolcie się ode mnie!
Rozmowa w pociągu:
- Ja, proszę pana, najmilsze godziny zawdzięczam filmom.
- Nie wiedziałem, że z pana taki kinoman.
- To nie ja chodzę do kina, ale moja żona.
Blondynka kupiła kilogram ślimaków i zaczęła je jeść.Wyssała pierwszego. OK. Wyssała 2-go. OK.Przy trzecim pojawiły się problemy. Ssie, ssie i nic.Zagłada do wewnątrz muszelki, a tam rozkraczony ślimak krzyczy:
- Ciągnij mała, CIĄGNIJ !!!”.
Żyjący już dość długo ze sobą staruszkowie zapragnęli seksu. Wywiązała się dyskusja:
- Babka, kochaj się ze mną.
- No coś ty dziadek, zdurniałeś?
- Babcia, kochaj się ze mną. Oddam Ci pół renty.
Po dłuższych namowach babcia ma już dość ględzenia dziadka i ulega. Kiedy jest już po wszystkim dziadek mówi do babci:
- Babka, gdybym wiedział żeś ty dziewica, to oddał bym całą rentę.
- Dziadek, gdybym wiedziała, że ci stanie to zdjęłabym rajstopy…
pod blok podjeżdża wypasione bmw,wysiada łysy /kark/ i woła:
-zajebana,zajebana, i tak kilka razy,
po jakimś czasie z jednego z okien wychyla się piękna blondynka i mówi do /karka/
-kochanie tyle razy ci mówiłam ,IZABELA!
Farmer pomagał w ocieleniu się jednej ze swoich krów, gdy zauważył swojego czteroletniego synka obserwującego całe to zdarzenie z szeroko otwartymi oczyma. Farmer myśli: “Będę mu musiał tłumaczyć jak to robią pszczółki z kwiatkami.”
Kiedy było po wszystkim, farmer podchodzi do synka i pyta:
- Czy masz jakieś pytania?
- Tak, tato – odparł chłopczyk, wciąż szeroko otwierając oczy. Ojciec już chce zacząć opowieść o pszczółkach, gdy synek dodaje:
- Jak szybko zapieprzał ten cielak zanim trafił w tę krowę?
Mąż i żona siedzą na kanapie i mąż mówi:
- Ile razy mnie zdradziłaś?
Żona milczy.
- No powiedz?
Nadal milczy.
- No ile?
W końcu żona mówi:
- Tyle razy ci mówiłam żebyś mi nie przeszkadzał jak liczę.
Ksiądz na mszy świętej mówi:
- Małżeństwo to spotkanie dwóch statków na morzu życia….
W tym czasie jeden z parafianin myśli:
- Więc, już rozumiem, trafiłem na okręt wojenny.