Pani nauczycielka przychodzi do domu Jasia i skarży się ojcu.
- Pański syn gdy zapytałam ile to jest 2+2 on obiecał, że mnie przeleci.
- Jasiu jest na dworze zaraz go zawołam.
Ojciec woła Jasia.
- Jasiu! Czy to prawda, że obiecałeś pani nauczycielce, że ją przelecisz?
- Zdarzyło się.
- To co się szlajasz po dworze? Już przyszła!
Żyrafa chwali się królikowi:
- Ja mam taką długą szyję, że jak jem najlepsze liście z drzew to tak mi to powoli spływa i czuję mocno ten smak, a jak jest upał i piję wodę to tak mi powoli spływa….
A królik pyta:
- A rzygałaś kiedyś?
Skopiowano ze strony: http://potworek.com/dowcipy – potwornie dobre dowcipy!
Przychodzi lisica do niedźwiedzia krawca i mówi:
-Misiu byłam dziewicą ale zdarzyło sie i nie jestem a tak bym znów chciała być. Prosze cię zaszyj mi.
Misiu jej zaszył. Minęły 3 dni a lisica znów przychodzi i prosii
-Misiu obiecuję że to ostatni raz. Proszę Cię, zaszyj mi.
Misiu się zgadza i zaszywa, ale uprzedza, że to ostatni raz. Mijają kolejne 3 dni, a lisica znów przychodzi i mówi, że zdarzyło się, ale to już ostatni raz:
-Misiu proszę zaszyj mi.
A misiu na to:
-Lisico, to ja Ci suwak wszyję.
Dziś z rana w korku widziałem fajną, lekko tuningowaną audicę. Na tylnej szybie dużymi literami miała napisany numer Gadu-Gadu. Pomyślałem – pewnie gość sprzedaje. Potem pomyślałem – pewnie on tak laski rwie… Później pomyślałem, że przecież nie było napisane, jakiej płci jest kierowca. Teraz siedzę już od godziny i myślę – po jaki ch*j był tam ten numer…?
Przychodzi facet do pani doktor i mówi:
- Mogłaby pani mi coś dać… bo mam erekcje 24 godziny na dobę.
- Mogę panu dać spanie, jedzenie i tysiąc złotych miesięcznie.
Uwaga! Polecamy w promocji! Nowy, dziurkowany papier toaletowy! Wszystko w twoich rękach!
Wraca pijany Zenek z kumplem Frankiem z imprezy. Wpadają na chwilę do domu Zenka. Pijany Zenek korzystając z okazji oprowadza kumpla po mieszkaniu.
- Patrz Franiu. To jest moja kuchnia, a to łazienka – mówi bełkocząc Zenek.
Franek również bełkocząc odpowiada:
- Zenuś – ładną masz kuchnie i łazienkę.
Dalej Zenek oprowadza:
- To jest pierwszy pokój, o tutaj śpi moja córka, a tu mój synek.
- Zenuś ładną masz córeczkę i synka.
Dalej Zenek oprowadza:
- A to jest sypialnia, łóżko, moja żona, a ten obok to ja.
Do sex-shopu przychodzi facet i mówi:
- Panie jestem stałym użytkownikiem lalek, ma pan może jakąś nową bo te stare modele całkiem mi się znudziły.
- No niby tak – odpowiada sprzedawca – mamy taką jedną o specjalnie delikatnej skórze, podgrzewaną i mającą wszczepiony chip inteligencji ale jest ona dopiero w stadium eksperymentów i musiałby się pan zgodzić opowiedzieć nam o swoich z nią doświadczeniach.
- Nie ma sprawy – odpowiada klient i zabiera lalkę do domu.
Po tygodniu dzwoni do niego sprzedawca i pyta:
- No jak tam wrażenia, jak nowa skóra?
- Super, jest cudownie delikatna.
- A podgrzewanie?
- Świetny pomysł, jest bardzo fajnie położyć się do nagrzanego już łóżka.
- A intelekt działa?
- Działa – odpowiada klient.
- A jak to się wyraża? – drąży sprzedawca.
- Nie chce mi dawać dz*wka.
Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie:
- Mam już dość, idę do domu.
Próbuje wstać, ale upada. Myśli:
- Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy.
Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada. Myśli:
- Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję.
Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu. Starając się nie budzić żony, wślizguje się do łóżka. Rano żona budzi go wymówkami:
- Piłeś?!
- Ależ co ty, skarbie! Ja, piłem?
- Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek inwalidzki.
Pani do służącej:
- Dzwonię i dzwonię, a ty nie przychodzisz!
- Nie słyszałam, proszę pani.
- No to mogłabyś chociaż przyjść i powiedzieć, że nie słyszysz!
Turysta pyta się górala:
- Baco czemu ciągniecie ten łańcuch?
- A co, mam go pchać?
Dwóch więźniów (szczerbaty i ślepy) planują ucieczkę z więzienia. Szczerbaty mówi do ślepego:
- Ty stań na czatach, a ja przegryzę kraty.