Dlaczego papier toaletowy się rozwija? BO nie chce zostać w tyle
YETI XXI WIEKU
Dwie małoletnie istoty płci pięknej rozwiązują dziś krzyżówkę:
- Jak się nazywa człowiek śniegu?
Młodsza się wyrywa:
- BAŁWAN
Starzec i chłopiec podróżowali na targ razem ze swoim wołem, którego mieli sprzedać. Chłopiec jechał na grzbiecie wołu, a starzec szedł obok. Kiedy mijali innych, ktoś zauważył, że to wstyd, że chłopiec jedzie podczas, gdy stary człowiek musi iść. Chłopiec i starzec zgodnie uznali, że krytykujący ma rację i zamienili się miejscami.
Jednak w niedługim czasie spotkali inną osobę, która zwróciła uwagę starcowi, że nie ładnie jest zmuszać chłopca do wysiłku. Chłopiec i starzec przyznali tej osobie rację i postanowili iść pieszo.
Po drodze spotkali człowieka, który wyśmiał ich. Powiedział, że gdyby sam miał wołu to na pewno nie szedł by piechotą. Chłopiec i starzec zgodnie uznali, że to głupie iść kiedy ma się wołu. Więc razem wskoczyli na jego grzbiet.
Jednak zaraz zjawił się ktoś, kto im powiedział, że męczą biedne zwierzę jadąc w dwójkę na grzbiecie. Chłopiec i starzec zawstydzili się swoich czynów i postanowili dalej nieść wołu. I nieśli go tak, aż natrafili na mostek. A na mostku oboje stracili równowagę i wół wpadł do wody.
Jaki z tego morał?
Jeśli starasz się zadowolić wszystkich to możesz równie dobrze pocałować swoją d*pę wołową na pożegnanie!
Osiedlowa sielanka, bachory baraszkują w piaskownicy, z okna rozlega się wołanie:
- Jaaaaasiu, chodź do domu na obiad!
- Zaraz, mamusiu!
Po piętnastu minutach znowu:
- Jaaaaaasiu, chodź do domu na obiad!
- Zaraz mamusiu!
- Ja nie jestem mamusią, ja jestem tatusiem!
- Bo też z wami, pedałami, to się, kurna, rozeznać nie można!
Wraca mąż do domu i zastaje żonę z kochankiem w łóżku. Żona oznajmia:
- I co, będziesz wierzył swoim zbereźnym oczom, a nie moim uczciwym słowom?!
Jasio obserwuje robotnika, który stoi nad wykopanym przez siebie dołem w chodniku. W pewnej chwili Jasio pyta:
- Dlaczego nie zasypuje pan tego dołu?
- A po co? Wpadnie jeszcze parę osób i będzie pełny.
Brzydki krasnoludek wraca do domu, otwiera Outlooka, sprawdza pocztę: “Powiększ penisa! 40cm długości! 20cm grubości! Nie przegap! …”
Z irytacją kasuje spama mrucząc:
- Jasne, ku*wa, tylko mi brata syjamskiego brakuje…
Skopiowano ze strony: http://potworek.com/dowcipy – potwornie dobre dowcipy!
Było sobie trzech pastorów, którzy postanowili się spotkać towarzysko i sobie porozmawiać. Pierwszy powiedział:
- Słuchajcie, muszę wam się do czegoś przyznać. Mam problem z alkoholem. Nie mogę sobie z tym poradzić. Czasem skrycie piję w domu, gdy nikogo nie ma.
Na to drugi:
- Ja też muszę wam się do czegoś przyznać. Jestem strasznym kobieciarzem. Mam problemy z tą dziedziną.
Gdy skończył, obaj patrzą na trzeciego, który wiercił się w miejscu czekając, czy też ma coś do wyznania. W końcu nie wytrzymał i powiedział:
- Ja z kolei mam straszny problem z plotkarstwem i nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie skończy się to spotkanie.
Szkot ożenił się z wdową i po ślubie jedzie pociągiem.
- Gdzie pan jedzie? – Pyta go inny podróżny.
- W podróż poślubną…
- A gdzie żona?
- Ona już była…
Wielu mężczyznom jazda samochodem kojarzy się z seksem. I tu i tu jesteś z kobietą, która wprawdzie nie ruszy nawet palcem, ale ciągle się drze:
„Nie tak szybko, nie tak szybko…“ Harald Schmidt
Żona wraca do domu po piętnastym podejściu do egzaminu z prawa jazdy.
Mąż już tradycyjnie pyta:
- I co? Znowu cię dzisiaj wyruchali?
- Tak! We trzech! Ale tym razem zdałam!
Idzie facet do kolegi z wódką koło kościoła. Wszedł do kościoła i schował ją w żłobku. Gdy wracają słyszą – W żłobie leży.
- O kurde znaleźli.