Starzec i chłopiec podróżowali na targ razem ze swoim wołem, którego mieli sprzedać. Chłopiec jechał na grzbiecie wołu, a starzec szedł obok. Kiedy mijali innych, ktoś zauważył, że to wstyd, że chłopiec jedzie podczas, gdy stary człowiek musi iść. Chłopiec i starzec zgodnie uznali, że krytykujący ma rację i zamienili się miejscami.
Jednak w niedługim czasie spotkali inną osobę, która zwróciła uwagę starcowi, że nie ładnie jest zmuszać chłopca do wysiłku. Chłopiec i starzec przyznali tej osobie rację i postanowili iść pieszo.
Po drodze spotkali człowieka, który wyśmiał ich. Powiedział, że gdyby sam miał wołu to na pewno nie szedł by piechotą. Chłopiec i starzec zgodnie uznali, że to głupie iść kiedy ma się wołu. Więc razem wskoczyli na jego grzbiet.
Jednak zaraz zjawił się ktoś, kto im powiedział, że męczą biedne zwierzę jadąc w dwójkę na grzbiecie. Chłopiec i starzec zawstydzili się swoich czynów i postanowili dalej nieść wołu. I nieśli go tak, aż natrafili na mostek. A na mostku oboje stracili równowagę i wół wpadł do wody.

Jaki z tego morał?
Jeśli starasz się zadowolić wszystkich to możesz równie dobrze pocałować swoją d*pę wołową na pożegnanie!


Tagi: ,
Komentarze są wyłączone

Hrabia na balu w towarzystwie dam opowiada wrażenia z wyjazdu na safari.
- Idę – mówi – wychodzę z za drzewa, a tu nagle przed oczami staje mi lew. Więc ja szybko zdejmuje z ramienia fuzje, przykładam do oka naciskam spust, fuzja nie nabita…. Zesrałem się…
Dama pod wrażeniem opowieści mówi:
- Ależ Hrabio, proszę się nie wstydzić, w takim momencie to chyba każdy by mógł…
- Nie tam. Teraz się zesrałem.


Tagi: ,
Komentarze są wyłączone

ROBOTA MUSI BYĆ WYKONANA

W Giermani historia krążąca po wszystkich targach niewolników od Bałtyku do Tyrolu.
Oczekując na możliwość zarobku, nasi rodacy za zachodnią granicą, zbierają się w miejscach zwanych targami, gdzie oczekują na Potencjalnych Pracodawców Od Pracy Wszelakiej.
Pojawił się tam Niemiec, który poszukiwał specjalistów budowlanych. Znalazł czterech, urody okrutnej, budowlańców. Wszelkie negocjacje i objaśnienia odbywały się w języku polsko – niemiecko – migowym (z mocnym akcentem na migowy). W końcu Niemiec zrezygnował z prób komunikacji werbalnej (niewerbalnej też), doszedł widocznie do wniosku, że fachowcy jak zobaczą o co chodzi, to sami będą wiedzieć co dalej.
Dowiózł ich na miejsce gdzie stała spora, obskurna buda z pustaków. Nasi dzielni rodacy, gdy ją zobaczyli, zaczęli się szczerzyć, jak kolby kukurydzy na ukraińskim polu. Niemiec, gdy zobaczył że oni się szczerzą, uczynił to samo. Uznawszy że nie będzie fachowcom przeszkadzał, udał się do innych swoich zajęć. Nasze orły (und sokoły) przystąpiły do fachowej rozbiórki budy. Starannie zdjęli dach i powolutku rozpoczęli demontaż. Skrupulatnie i ostrożnie zdejmowali pustaki, oczyszczali je i układali w schludne pryzmy. Poszło szybciej niż się spodziewali, ukończyli robotę uporządkowali plac i czekali na pracodawcę. Niebawem się pojawił. Ku ich zdziwieniu, kiedy wyszedł z samochodu, coś zaburczał, zakwiczał żałośnie chwycił się za kurtkę i zemdlał. Nasi rodacy byli pod wrażeniem wrażenia, jakie wywarło ich dzieło na pracodawcy. Próba ocucenia przyniosła efekt, jednak ocucony Niemiec zmieniał dziwnie kolorystykę i nadal wydawał odgłosy nieludzkie. I tu się z lekka zaniepokoili… W końcu chwycił jednego z nich za rękę i zaczął ciągnąć za niskie pobliskie ogrodzenie, udali się więc wszyscy za nimi. Za ogrodzeniem leżały: worki z zaprawą, skrzynki, wiadra i narzędzia niezbędne do tynkowania…


Komentarze są wyłączone

- Co trzeba robić, gdy stwierdzi się, że wróbel napaskudził na głowę?
- Podziękować Bogu, że krowy nie mają skrzydeł.


Komentarze są wyłączone

Proszę pani na moim talerzu jest mucha! – skarży się Jaś kucharce.
- Nie martw się Jasiu, zaraz pająk który jest w twojej kanapce ją zje.


Komentarze są wyłączone

- Mamo, choinka się pali! – wola Jasio z pokoju do matki zajętej w kuchni.
- Choinka się świeci, a nie pali – poprawia matka.
Za chwile chłopiec krzyczy:
- Mamo, mamo, firanki się świecą!
Skopiowano ze strony: http://potworek.com/dowcipy – potwornie dobre dowcipy!


Komentarze są wyłączone

Nauczyciekla w szkole pyta dzieci, czy ktos zna jakies zdanie
po niemiecku? Wyrywa sie Jasiu:
-Ja znam!
-No to powiedz
-Posztraffiam ffszystkichhh polakufff…


Komentarze są wyłączone

- Pani Kowalska, pani pies goni jakiegoś człowieka na rowerze!
- To z pewnością nie jest mój pies. On nie umie jeździć na rowerze.


Komentarze są wyłączone

Mówi mąż do blondynki:
- kochanie, co tak długo robisz w kuchni?
- Wpadła mi kostka lodu do wrzątku i nie mogę jej znaleźć.


Komentarze są wyłączone

Przyjeżdża Amerykanin na wieś i gospodarz do niego mówi:
- Idź do chlewa i wyciepej gnój.
Amerykanin mówi do gospodarza:
- What?
- Łot krowy i łot konia.


Tagi: ,
Komentarze są wyłączone

Prosiaczek opowiada Króliczkom wrażenia z nocnej imprezki i rozbieranego pokera z Uszatkiem i Zajączkiem.
-…i wszystko było cacy, wódeczka, zagrychy, aż nagle wyszło na jaw że ten tłusty pajac nie tylko uszko ma klapnięte.


Komentarze są wyłączone

“Chcesz być bogaty?
- Chcę!
To musisz ciężko pracować i się rozwijać!
-Nie chcę mi się!
To jak chcesz dojść do bogactwa?
-Firma po tacie, Lotto.
A umiesz zarządzać firmą?
-Nie.
A umiesz zarządzać sprawnie ludźmi?
-Nie.
A umiesz zdobywać klientów?
-Nie.
To jak Twoja firma będzie działa jak ją przejmiesz?
-Nie wiem. Jakoś to będzie.
Zatrudnisz ludzi?
-No pewnie, że tak!
A masz doświadczenie w rekrutacji odpowiednich ludzi na odpowiednie stanowisko?
-Nie, zatrudnię taką osobę.
A skąd wiesz, że będzie odpowiednia na to stanowisko?
-CV
Sądzisz, że to wystarczy?
-Tak.
To życzę powodzenia w prowadzeniu firmy.
Sądzisz, że w dzisiejszych czasach CV jest dla firm najważniejsze?
-Tak.
Sądzisz, że sprzedanie swoich umiejętności na rozmowie kwalifikacyjnej nie jest ważniejsze od CV?
-No w sumie jest…
-Stary przestań mnie zaginać, bo ja już zaczynam w to wątpić…
To zostaje Ci Lotto.
-Właśnie! Wygram w Totka!
Jakie masz prawdopodobieństwo, że Ci się uda?
-Żadne…
To może warto wziąć swoje życie w swoje ręce i coś z nim zrobić?
-Ale tyle pracy…
A chcesz być bogaty?
-Tak.
No to na co czekasz? Czas na zmiany
-Chyba masz rację…
Studiuj i rób coś równocześnie ze studiami co przyniesie Ci duże pieniądze, bo w dzisiejszych czasach 80% społeczeństwa jest na studiach. W czasach naszych rodziców było tylko 20% i po studiach zostawałeś dyrektorem, a teraz pracujesz mając mgr.inż. na kasie w Biedronce albo w Banku i to wszystko max do 2500zł.
Nie bądź przeciętny, bądź wyjątkowy. Rozwijaj się, studiuj z pasją, zarabiaj hajs, a w przyszłości na pewno sobie poradzisz. Tylko znajdź najpierw odpowiednią drogę z odpowiednimi warunkami…
Spędzaj czas z bogatymi, a sam staniesz się bogaty…nie tylko materialnie, ale także osobowościowo.”


Tagi: ,
Komentarze są wyłączone