Blondynka pyta koleżanki:
– Słuchaj, czarny to kolor?
– No, tak.
– A biały to kolor?
– No, tak.
– To dlaczego wszyscy śmieją się, że mam biało – czarny telewizor?
Małgosia dostaje pierwszej miesiączki, lecz sama nie wie co to jest. Udaje się z tym do Jasia…
Jakos spogląda spogląda…i mówi
_Małgośka na moje oko, to jaja Ci urwało
Przychodzi baba do lekarza i mówi
- Panie doktorze mam mysz w cipce
- Co ?! mysz w cipce ?
- No tak… mysz. Czy mógłby an ją wyciągnąć ?
- Ale mysz ?… no dobra niech Pani siada na “helikopter”
baba siada, kładzie jedną nogę na lewą stronę, drugą na prawą i lekarz mówi
- Ale proszę Pani, tam ma Pani cegłę
- No… a za cegłą mysz
- Babciu, jak ci smakował cukierek?
- Bardzo dobry.
- Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł, a tobie smakował…
Przyszła baba do męża
-koteczku co chcesz
-jajeczko
-to idź do sklepu i kup
Do autobusu weszła stara babcia i stanęła obok siedzącego chłopca stukając laską.
Chłopiec widząc to mówi:
- Babciu, nie stukaj tą laseczką, bo to denerwuje. Albo załóż sobie na koniec gumę.
- Synku, jak by twój tata założył sobie gumę, to ja bym miała gdzie teraz usiąść!
Będziesz ze mną chodzić pyta nieśmiało chłopak dziewczynę – a, co sam się boisz?
- odpowiada
Skopiowano ze strony: http://potworek.com/dowcipy/pokaz/bedziesz-ze-mna-chodzic – potwornie dobre dowcipy!
Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumownicza na brzeg, krzyczał do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierzi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca cumę krzycząc: – Dierzi linu!
Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do.
- No to dierzi linu!
Serwis samochodowy. Za darmo przyholujemy Twoje auto. Przyjdz do nas, a nigdzie indziej juz nie pojedziesz…
Kto jest lepszym ogrodnikiem? Mąż czy żona?
Mąż, dlatego że ma dorodnego ogórka i dwa dorodne pomidory.
A żona – wydeptany trawnik i dziurę po krecie.
Babcia wypełnia papierki w urzędzie skarbowym. Wreszcie skończyła i oddaje dokumenty urzędnikowi, a ten:
- Ale jeszcze musi się pani podpisać.
- A jak się podpisać?
- No, normalnie. Tak, jak się pani podpisuje w liście.Więc babcia napisała:
“Całuję Was mocno! Babcia Alina”
Styczniowa nocka.
Mróz, chłód, dużo śniegu.
Z lasu na polanę wyszedł zajączek.
Patrzy, a tam pod sosenką stoi zapomniany, świąteczny bałwanek.
Nieco jednak sfatygowany, miotła opadnięta, micha na głowie przekrzywiona no i dla żartu ktoś marchewkę zamiast jako nos, przyczepił mu w okolicach pasa.
Stanął zajączek, patrzy, myśli… a bałwanek na to:
- I co tak kombinujesz, brzydzisz się?