Przyjeżdża Amerykanin na wieś i gospodarz do niego mówi:
- Idź do chlewa i wyciepej gnój.
Amerykanin mówi do gospodarza:
- What?
- Łot krowy i łot konia.
Żyrafa:
-Wiesz zajączku, Ty nigdy nie będziesz miał takich rozkoszy jak ja. Gdy jem liście, czuje ich smak długo, długo.
Połykam je, a one powoli spadają do mojego żołądka.
W długim gardle czuję ich smak, tak długo, długo.
Gdy piję wodę, leci ona długo przez gardło i się tym tak długo, długo rozkoszuję.
Ty nigdy tego nie doznasz.
Zajączek:
- Żyrafa, a rzygałaś kiedyś?
Polak, Niemiec i Rusek spotykają diabła…
Diabeł karze im wejść na coś wysokiego bo jak nie to zabije.
Więc Polak wlazł na lampę, Niemiec na wieżowiec…
Diabeł nie czekając na Ruska mówi:
- To teraz zeskoczcie.
Polak bez problemu skoczył, a Niemiec płacze i się śmieje.
Diabeł pyta się Niemca:
- Czemu płaczesz?
- Bo jak skocze to się zabije.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Rusek wlazł na Mont Everest
Wchodzi do baru kowboj 1.20 cm i mówi wkurzony:
- który mi k…a pomalował konia na zielono?
Zapada cisza i wstaje gościu 2.20 rozwalony w barach i mówi:
- ja a co ?
- eeee no bo już wyschnął i można go drugi raz pociągnąć.
Prosiaczek opowiada Króliczkom wrażenia z nocnej imprezki i rozbieranego pokera z Uszatkiem i Zajączkiem.
-…i wszystko było cacy, wódeczka, zagrychy, aż nagle wyszło na jaw że ten tłusty pajac nie tylko uszko ma klapnięte.
Rozmawia blondynka ze swoją przyjaciółką i mówi:
- Wiesz co?
Brunetka na to:
- No co?
- Mam w internecie cichego wielbiciela.
- Ale jakie ma ładne imię…
- Jakie? – Pyta się brunetka.
- Zawsze podpisuje się “SPAM”
dlaczego kobiety mają cieplejsze cycki niż kolana ?
Bo kolana są poniżej zera
Pan królik wychodzi wściekły z pogotowia z zabandażowanym członkiem i grzmi na drepczącą obok skruszoną żonę:
Jak co w ustach to zaraz myślisz, że marchewka!
Siedzi sobie wedkarz nad rzeka i lowi ryby. Nagle cos mu sie tak zdalo ze z daleka-daleka slyszy cichutkie “spieeerdaaaalaaaj…..”. Chwile sie zastanowil… nie no wydawalo sie, nie ma co zawracac sobie tym glowy. Siedzi dalej i nagle troszeczke glosniej “spieerdaalaj…”. Troche sie tym juz zdenerwowal, rozejzal sie dookola… cisza…. Nic to, lowie dalej – pomyslal… Po kilku chwilach jeszcze wyrazniejsze… “Spierdaaalaj”. Zerwal sie zdenerwowany na rowne nogi… ale coz to znow cisza…. Ech, co to czlowieka na stare lata spotyka, pomyslal znow siadajac i zarzucajac wedke… No niestety znow po paru chwilach, teraz juz glosno i wyraznie slyszy “SPIERDALAJ”. Zerwal sie, serce mu wali juz mial uciekac, gdy nagle zobaczyl cos dziwnego: Rzeka plynie kajakiem koles, ale zamiast wiosel ma w rekach patelnie i nimi odgarnia wode… Wedkarza to troche rozbawilo, wiec zagaduje do goscia:
- Panie, a nie wygodniej wioslami?
- SPIERDALAJ!!!
“Chcesz być bogaty?
- Chcę!
To musisz ciężko pracować i się rozwijać!
-Nie chcę mi się!
To jak chcesz dojść do bogactwa?
-Firma po tacie, Lotto.
A umiesz zarządzać firmą?
-Nie.
A umiesz zarządzać sprawnie ludźmi?
-Nie.
A umiesz zdobywać klientów?
-Nie.
To jak Twoja firma będzie działa jak ją przejmiesz?
-Nie wiem. Jakoś to będzie.
Zatrudnisz ludzi?
-No pewnie, że tak!
A masz doświadczenie w rekrutacji odpowiednich ludzi na odpowiednie stanowisko?
-Nie, zatrudnię taką osobę.
A skąd wiesz, że będzie odpowiednia na to stanowisko?
-CV
Sądzisz, że to wystarczy?
-Tak.
To życzę powodzenia w prowadzeniu firmy.
Sądzisz, że w dzisiejszych czasach CV jest dla firm najważniejsze?
-Tak.
Sądzisz, że sprzedanie swoich umiejętności na rozmowie kwalifikacyjnej nie jest ważniejsze od CV?
-No w sumie jest…
-Stary przestań mnie zaginać, bo ja już zaczynam w to wątpić…
To zostaje Ci Lotto.
-Właśnie! Wygram w Totka!
Jakie masz prawdopodobieństwo, że Ci się uda?
-Żadne…
To może warto wziąć swoje życie w swoje ręce i coś z nim zrobić?
-Ale tyle pracy…
A chcesz być bogaty?
-Tak.
No to na co czekasz? Czas na zmiany
-Chyba masz rację…
Studiuj i rób coś równocześnie ze studiami co przyniesie Ci duże pieniądze, bo w dzisiejszych czasach 80% społeczeństwa jest na studiach. W czasach naszych rodziców było tylko 20% i po studiach zostawałeś dyrektorem, a teraz pracujesz mając mgr.inż. na kasie w Biedronce albo w Banku i to wszystko max do 2500zł.
Nie bądź przeciętny, bądź wyjątkowy. Rozwijaj się, studiuj z pasją, zarabiaj hajs, a w przyszłości na pewno sobie poradzisz. Tylko znajdź najpierw odpowiednią drogę z odpowiednimi warunkami…
Spędzaj czas z bogatymi, a sam staniesz się bogaty…nie tylko materialnie, ale także osobowościowo.”