Pani dała w szkole dzieciom po złotówce, by ją jakoś owocnie zainwestowali. Na drugi dzień przepytuje dzieci.
Asia mówi: – Kupiłam słodką bułeczkę, zjadłam ją a drobinki dałam kurce, by nam znosiła jajka.
- Bardzo ładnie – powiedziała pani.
Zgłosił się Kazio: – A ja kupiłem brzoskwinię, zjadłem ją a pestke zasadziłem, by z niej wyrosło drzewko.
Pani była zachwycona: – Świetnie!
Ostatni się zgłosił Jaś:
- Ja zainwestowałem najlepiej! Kupiłem kaszankę. Najpierw się nią zaspokoiła seksualnie moja siostra, potem ją zjedliśmy i patyczkami podłubaliśmy w zębach. Wieczorem tata użył flaka jako prezerwatywę, a rano wszyscy do niego nasraliśmy i mama poszła kaszankę oddać do sklepu jako zepsutą. A tu jest pani złotówka…


Komentarze są wyłączone

W środku nocy do mieszkańca Wąchocka ktoś puka. Gość mówi:
- Przepraszam, że tak późno, ale…
- A, nie ma sprawy. I tak musiałem otworzyć, bo ktoś pukał.


Komentarze są wyłączone

Pracownik budowlany przyszedł do lekarza i mówi:
- Mam zatwardzenie, już od dłuższego czasu się męczę…
Lekarz zbadał go i powiedział:
- Proszę położyć się na stole na brzuchu…
Robotnik uczynił jak kazał pan doktor…
Lekarz wyciągnął (ciekawe skąd) kij baseballowy i walnął z całej siły w tyłek budowlańca, po czym kazał mu iść do toalety…
Ten wrócił po jakimś czasie z wyrazem ogromnej ulgi na twarzy:
- Czuję się doskonale, panie doktorze, czy ma pan jeszcze dla mnie jakieś zalecenia ??
- Owszem, proszę przestać podcierać się workami po cemencie…


Komentarze są wyłączone

Do łowiącego rybaka podpływa żaba:
- Przepraszam, panie rybaku, czy mogę usiąść na pana spławik i sobie z niego skoczyć??
-OK.
Za chwilę wypływa i te same pytanie. Rybak znowu się zgodził. Następnym razem wypływa:
-Panie rybaku, a czy mogę sobie usiąść obok pana?
-Możesz.
Po chwili nadpływa druga żaba z zapytaniem:
-Przepraszam, panie rybaku, czy mogę usiąść na pana spławik i sobie z niego skoczyć?
A pierwsza żaba:
-Spierdalaj! Dobrze jej powiedziałam, panie rybaku?


Komentarze są wyłączone

Siedzi sobie Kubuś Puchatek w Chatce. Nagle ktoś wali mu w drzwi tak mocno, że drzwi prawie wypadły z futryny. Kubuś zdziwiony otwiera, patrzy w tak wielki włochaty dzik stojący na dwóch łapach. Kubuś prawie zawału dostał, czym prędzej wziął nogi za pas. Po jakiejś godzinie ucieczki przed potworem opadł z sił i upadł na ziemie. Dzik podchodzi do niego, podnosi i mocno przytula do siebie mówiąc :
- dawno cię nie widziałem Kubusiu
W tym momencie Kubuś zdziwiony na całego mówi:
- Prosiaczek, to ty już z wojska wróciłeś ??


Komentarze są wyłączone

Wnuczka rozmawia z babcią…
- Babciu! – powiedz mi skąd się biorą dzieci?
- Widzisz wnusiu – zastanawia się babcia – może zacznę tak…
- Tylko sobie daruj opowieści o pszczółkach i motylkach – przerywa wnuczka.
- To może o ptaszkach? – ponawia babcia.
- Dobra! – tylko może zacznij od tego… jakie fi i jakie długości się trafiają?


Komentarze są wyłączone

Zachorował wielki wojownik indiański, jego współplemiennicy udali się do czarownika po radę.
- Połóżcie mu jajka na oczach – powiedział czarownik.
Nazajutrz delegacja znów jest u uzdrowiciela.
- I co, pomogło? – pyta starzec.
- Nie, on umarł.
- A położyliście mu jajka na oczy tak, jak kazałem?
- Nie, udało nam się je dociągnąć tylko do pępka.


Komentarze są wyłączone

• Życie jest jak guma do żucia, najpierw jest słodkie a potem się ciągnie.


Komentarze są wyłączone

Pani do służącej:
- Dzwonię i dzwonię, a ty nie przychodzisz!
- Nie słyszałam, proszę pani.
- No to mogłabyś chociaż przyjść i powiedzieć, że nie słyszysz!


Tagi: ,
Komentarze są wyłączone

Mówi penis do penisa:
-Słyszałeś? Podobno z aptek wycofali Viagrę!
-No to leżymy…


Komentarze są wyłączone

Żydzi schowali się przed Niemcami w studni i udają echo.
Jeden z Niemców mówi:
- Może są nad rzeką?
Echo:
- Może są nad rzeką?
Drugi Niemiec mówi:
- Może są w lesie?
Echo:
- Może są w lesie?
Trzeci Niemiec:
- A może są w studni?
ECHO:
- A MOŻE SĄ W LESIE?!


Komentarze są wyłączone

Idą 3 pijane kobiety po niezłej popijawie o zmroku na cmentarz za potrzebą.
Widząc to grabarz postanowił wystraszyć kobiety.
Wyskoczył nagle zza nagrobku.
Kobiety wystraszone zaczęły uciekać ile sił w nogach.
Następnego dnia spotykają się mężowie i jeden mówi:
- Wiecie co? Chyba żona mnie zdradza?
- Dlaczego pyta kolega?
- Bo wróciła do domu bez majtek.
- To nic! Moja wróciła bez majtek cala w kwiatach!
E tam, mówi trzeci.
- Moja to wróciła bez majtek, cała w kwiatach i ze wstążką “Nigdy Cię nie zapomnimy, chłopaki z Radomia”


Komentarze są wyłączone