Baca okradł bank i schował się w krzakach i liczył kasę. A tu policja i mówi: – stać policja
A na to baca:
- nie, nie sam sobie police
Mamo siku mi się chcę-Nie, czekamy na samolot
-Mamo siku-czekamy na samolot
-Mamo leci.-gdzie,-z prawej nogawki