Stary, co jesteś taki przybity?
- A idź! Kochałem się z panienką, a tu nagle wraca żona. No ta ja wiesz, klasyka. Panienkę do szafy i udaję, że wszystko ok. I byłoby wszystko w porządku tylko nie mam pojęcia skąd w szafie wzięła się mysza, kobitka zaczęła piszczeć i wpadłem. Awantura, płacz i chyba się to skończy rozwodem. A w oczach rodziny uchodzę teraz za łajdaka.
- To i tak masz lepiej niż ja. Też uprawiałem seks. Klasyka, anal, oral te sprawy. Wchodzi żona, no to ja tak samo do szafy i też cholera zaczęła piszczeć. Nie wiem czy to się zakończy rozwodem, ale w oczach rodziny uchodzę teraz za zboczeńca.
- No popatrz, a wszystko przez jedną małą myszkę…
- Jaką myszkę!? Z mojej cholera powietrze uchodziło.
Wiek XIX w Rosji. Z małego miasteczka zwrócono się do sławnej jesziwy w Tarnopolu o przysłanie dwóch jej studentów, żeby poślubili dwie miejscowe dziewczyny. Po drodze jeden z młodzieńców ponosi śmierć od Kozaków i miejscowy rabin musi rozstrzygnąć: której z dziewczyn przypadnie ten, co przeżył. Rabin przepytuje ich matki.
- Przeciąć go na pół!- mówi jedna
- Nie! My z niego rezygnujemy- mówi druga
- Nie! Przerąbać!- pierwsza
Po czym rabin przysądził go tej pierwszej z uzasadnieniem: “Oto jest prawdziwa teściowa”