W lesie zajączek zakładał sklep.Przyszedł do niego niedźwiedź który bał się konkurencji więc próbował go zastraszyć.
-Zając przyjdę tu 3 razy a jak kiedyś nie będzie tego co chce to ci sklep podpale.
Niedźwiedź na drugi dzień przychodzi i mówi:
-Dawaj zając 20kg łabędziego pierza.
No to zając biegnie do piwnicy i niesie 20kg pierza. Wkurzony niedźwiedź bierze towar i wychodzi.
Następnego dnia wraca i mówi:
-Proszę mleko w proszku.
A zając spod lady wyciąga mleko i podaje misiowi.
3 dnia do sklepu wchodzi ucieszony niedźwiedź i mówi:
-2kg ni ch*ja.
Zdziwiony zając myśli chwile potem mówi:
- Niedźwiedź chodź za mną.
Weszli na zaplecze i zając gasi światło i pyta:
-Widzisz coś?
-Ni ch*ja.
-No to bierz 2kg i spie**alaj.
Rodzinka wprowadziła się do domku, obok parceli budowlanej. Pewnego dnia na parceli pojawiła się ekipa budowlańców i zaczęli oni budować tam jakiś dom. W rodzince była 5-letnia dziewczynka, która jak to dziecko żywo interesowała się tym co się na budowie dzieje. Spędzała dużo czasu na obserwowaniu wszystkiego i wszystkich. Z czasem budowlańcy, bardziej lub mniej przyzwyczaili się do niej, traktowali ją jako maskotkę swojej budowy. Rozmawiali z nią, pozwalali jej ze sobą siedzieć podczas przerwy śniadaniowej. Czasem dawali jej jakąś malutką robótkę, tak żeby czuła się ważna. Po tygodniu dali jej nawet kopertę z wypłatą (kilka dolarów).
Dziewczynka wzięła pieniądze do domu i pokazała mamie. Mama bardzo ją pochwaliła i powiedziała że już w tak młodym wieku zarabiać pieniądze, to fantastyczne i że jutro pojadą do banku i założą jej konto, aby mogła oszczędzać.
Następnego dnia w banku, urzędnik był zdumiony, jak taka mała dziewczynka, zarobiła pierwsze pieniądze w życiu.
- Pracowałam cały tydzień na budowie domu obok nas.
- To świetnie, pewnie w przyszłym tygodniu też będziesz pracować, co?
- Będę jeśli te dupki z Office Depot przywiozą te p**rdolone płyty.
W ogródku piwnym siedzi dwóch znajomych.
Nagle jednemu z zachwytu o mało piwo nie wypadło z ręki na widok kobiety idącej drugą stroną ulicy.
- Ale armata! Mówi śliniąc się na jej widok.
Drugi spojrzał okiem znawcy i mówi:
- W tym przypadku się mylisz. Armaty były ładowane tylko od przodu. A ta pani jest mi znana i wiem, że ją można ładować z każdej strony.
Ola bawi się na placu zabaw…
Nagle przychodzi Wojtek ze swoją bandą.
- Cześć Ola!
- Cześć Wojtek!
- Ola, dam ci 5 zł, jak wejdziesz na drabinki.
Ola szybko wskakuje na drabinki, męczy się i sapie, ale weszła.
Wróciła do domu i mówi:
- Mamo! Dostałam 5zł.
Mama wzdycha…
Następnego dnia dzieje się to samo, ale Wojtek powiększa kwotę i mówi:
- Ola, dam ci 20 zł, jak wejdziesz na drabinki.
Ola tym razem mniej się już męczy i wchodzi. Wraca do domu i krzyczy:
- Mamo, mamo! Dostałam 20 zł!
Na to mama:
- Olu… Wojtek cię wykorzystuje, żeby zobaczyć twoje majtki…
Następnego dnia dzieje się znowu to samo. Wojtek znowu podwyższa stawkę i mówi:
- Ola, dam ci 50 zł, jeśli wejdziesz na drabinki.
Ola w ogóle się nie męcząc wchodzi. Wraca do domu, krzycząc:
- Mamo! Dostałam 50 zł, ale tym razem ich przechytrzyłam, bo nie założyłam majtek…
Pani pyta Jasia??
- Jasiu co byś powiedział swojemu koledze jak byś się z nim pokłócił ???
- Dobrze ci tak!!!
Dziennikarz pyta Fąfarową:
- Jak pani sądzi: wędkarstwo to sport czy sztuka?
- Kiedy mój mąż łowi ryby, jest to na pewno sport. Ale gdy o tym opowiada, to już jest na pewno sztuka.
Generał armii Amerykańskiej przechwala sie przed generałem armii Rosyjskiej.
- Słyszałeś o Alpach?
- No, słyszałem.
- To my, Amerykańscy żołnierze, zbudowaliśmy je.
Chwila ciszy.
- A słyszałeś może, o Morzu Martwym?
- No, słyszałem.
- To my je zabiliśmy.
Wieczór w parku chłopak czule szepcze dziewczynie do ucha:
– Kochana wypowiedz te słowa, które połączą nas na wieki.
– Jestem w ciąży!!!
Facet umówił się z laską, a ona do niego:
- czym przyjechałeś?
- trójką
- ale, bmką czy golfem ) ?
- tramwajem…
Jasiu znalazł na pustyni lampę alladyna,pociera,pociera i z lampy nagle wyskakuje dżin i rzecze:
-spełnię Twoje trzy życzenia
Jasiu nie zastanawiając się długo mówi:
-chce znaleźć się na plaży w Kalifornii
Dżin nie zastanawiając się długo wziął Jasia za rękę i idą…Jasiu zaskoczony mówi:
-te ale szybciej!
-to podbiegnijmy…
Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożeńcy. Jeden z chłopców mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i wola:
- Tato, tato!!!
- Niech pan powie, panie doktorze: czy zawsze udaje się panu wyrwać zęba bez bólu?
- O, nie! Wczoraj zwichnąłem sobie rękę!