Policja zatrzymała 3 mężczyzn za rozbój w tramwaju. Dwóch Polaków i murzyna. Okazało się, ze obaj Polacy zaatakowali czarnego. Wiec policja wzięła panów na komisariat, żeby ich przesłuchać. Najpierw przesłuchują murzyna:
- jadę sobie spokojnie tramwajem, a tu nagle ni z tego ni z owego ten Polak
walnął mnie pięścią w twarz. Za chwilę podbiegł drugi i tez mnie uderzył. Nie mam pojęcia za co!
Później przesłuchują Polaka, który jako pierwszy uderzył:
- Jadę sobie spokojnie tramwajem, a tu nagle jakiś wielki murzyn stanął na mojej stopie. Mowie sobie, zaczekam, może się przesunie. Dałem mu minutę.
Patrzę na zegarek, minuta minęła, a murzyn dalej stoi na mojej stopie. Dałem mu 2 minutę. Patrzę na zegarek, 2 minuta minęła, murzyn nic. Mówię, dam jeszcze jedną – patrzę na zegarek, 3 minuta minęła, a murzyn jak stał tak stoi. Wiec się wkurzyłem tak mocno, ze aż mu strzeliłem w mordę!
Na końcu przesłuchują drugiego Polaka:
- Jadę spokojnie tramwajem i patrzę że stoi murzyn i obok Polak. I ten Polak ciągle spogląda na zegarek, na murzyna, na zegarek, na murzyna… i nagle Przywalił czarnemu! To pomyślałem, ze w całej Polsce się zaczęło…
Tagi: chichotki, uśmiechnij się!
Czerwony kapturek idzie do babci.
Babcia mówi:
- jak przyjdzie komisja powiesz, ze masz 63 lata, dwóch synów, mąż wyjechał zagranicę a krowa zdycha pod płotem.
Na drugi dzień przychodzi komisja:
- puk puk
- kto tam?
- komisja!!!
- jaka misja?
- KOMISJA!!!!
- mam 2 lata, 63 synów, krowa wyjechała zagranicę a mąż zdycha pod płotem.