Dwóch bogatych dziadków ożeniło się z młodymi panienkami. Po jakimś czasie spotykają się i wymieniają wrażeniami.
- Teraz widzę, że moja poleciała tylko na kasę. W ogóle się ze mną nie chce kochać, a jak wczoraj powiedziałem jej żeby mi chociaż laskę zrobiła to mnie wyśmiała.
- Moja też się ze mną wcale nie kocha. Na laskę się wprawdzie zgodziła, ale uparła się, że musi być z gumą.
- To i tak masz dobrze. Zazdroszczę ci stary…
- A niby czego?! Gdy się spytałem dlaczego tak się upiera przy tej gumie to powiedziała mi, że bez gumy będzie stukać i rysować parkiety…
MATCZYNE ŻALE
Dzisiaj mamy sobotę, oprócz tego, że jest to 15 listopada, to sobota jak sobota – dzień wolny i człowiek z chęcią by sobie pospał. No ale… Było chwilę po 7:00, kiedy jakieś dziwne trzaski mnie z kuchni dobiegły, jakieś walenie, stukanie, co się dzieje? Wypełzłam z wyra, opatulona w kołdrę, zarzucam okiem na kuchnię, a tam starszy z werwą, błyskiem w oku, szaleństwem wręcz… tłucze kotlety. I to z jaką siłą, i to jaki hałas przy tym robi. Mamusia łypie na niego z nad porannej kawki i papieroska, i w te rzecze:
- Żebyś Ty chociaż czasem tak mocno co innego walił, jak te kotlety…