Ostatni dzień roku szkolnego. Pani zadaje pytanie:
- Kto powie zdanie ze zwrotem “jakby co”?
Zgłasza się Edgar (w dawnych kawałach – Jasiu).
- Proszę, Edgarku.
Chłopak nic nie mówi tylko otwiera rozporek, wyciąga całkiem sporego (jak na 13-latka) chuj*a i kładzie na ławkę.
- Won z klasy!- krzyczy zszokowana nauczycielka.
Egdar wychodząc mruczy:
- A propos tematu… Jakby co – mój adres ma pani w dzienniku.


Komentarze są wyłączone

Małgosia dostaje pierwszej miesiączki, lecz sama nie wie co to jest. Udaje się z tym do Jasia…
Jakos spogląda spogląda…i mówi
_Małgośka na moje oko, to jaja Ci urwało


Komentarze są wyłączone