Jechał facio samochodem i nagle ten odmówił mu posłuszeństwa. Zatrzymał się w pobliżu przystanku autobusowego. Wychodzi z kabiny i prosi jednego z czekających na autobus:
- Weź Pan, popchnij, może się uda.
Ten pcha, ale silnik nawet glosu nie daje. Facio pyta się kierowcy:
- Może jakiś knyf jest? Albo sekret, żeby uruchomić?
- Nie, nie ma – odpowiada kierowca i prosi następnego.
Sytuacja się powtarza:
- Może jakiś knyf jest? Albo sekret, żeby uruchomić?
- Nie, nie ma – odpowiada kierowca i prosi ostatniego czekającego na autobus.
Sytuacja się znowu powtarza. Auto nie daje żadnych odznak życia.
- Może jakiś knyf jest? Albo sekret?
- No dupczę teściową – odpowiada zdziwiony kierowca. – No, ale co to ma wspólnego z samochodem?


Komentarze są wyłączone

Sierotka Marysia idzie przez las. Naraz łapie ją Alibaba i czterdziestu rozbójników. Podchodzi do niej Alibaba i mówi.
- kto ty jesteś?
- sierotka marysia.
- a ty się nie boisz tak sama spacerować po lesie?
- nie.
- ale zobacz, ja jestem alibaba, a tu jest czterdziestu rozbójników.
- to co, pieniędzy nie mam, a pier*olic się lubię!


Komentarze są wyłączone