Australia. Struś i strusia…

Australia. Struś i strusia na randce.
- Daj zaru*hać! – prosi struś. – No daj…
Strusia długo chichocze i kokietuje, lecz w końcu…
- No dobra, zgoda, poczekaj tu na mnie – i znika w buszu.
Mija godzina, dwie, trzy, osiem… i nic.
Jaki z tego morał?
Obiecanki cacanki a głupiEmu stoi.


Komentowanie wyłączone.