Pewien prawnik zmarł nagle w wieku 45 lat. Dostał się do bram niebios i stojący tam anioł mówi do niego:
– Czekaliśmy od dawna na Ciebie.
– O co chodzi – pyta prawnik – przecież jestem w sile wieku, mam dopiero 45 lat. Dlaczego musiałem teraz umrzeć?!
– 45? Nie masz 45 lat, masz 82 lata – odpowiada anioł.
– Chwileczkę, jeśli twierdzicie, że mam 82 lata to musicie mieć złego gościa od rachunków. Mam 45 lat i mogę pokazać świadectwo urodzenia.
– Poczekaj chwilę – prosi anioł – pójdę sprawdzić.
Anioł wszedł za bramę i po paru minutach wrócił.
– Przykro mi, ale nasze dane mówią, że masz 82 lata. Sprawdziłem wszystkie godziny jakie policzyłeś swoim klientom i nie możesz mieć mniej niż 82 lata…
Pewien prawnik zmarł…
Tagi: dobry humor, śmieszne