Ranek. Z łóżka podnosi…

Ranek. Z łóżka podnosi się straszliwie skacowany facet. Odkleja język od podniebienia i idzie do kuchni po piwo. Przechodząc obok klatki, w której “mieszka” jego ulubiona papuga, zahacza ręką o koc którym przykryta była klatka. Po minucie klient wraca z butelką zimnego piwa, podnosi leżący na ziemi koc i ponownie zakrywa klatkę. Pociąga tęgi łyk z butelki, kładzie się do łóżka gdy wtem z klatki dobiega go przytłumiony głos papugi :
- No i kur**a kolejny, chu**wo spędzony dzień minął.


Komentowanie wyłączone.